Środek nocy. Grupa studentów stoi na przystanku autobusu nocnego i przestępuje z zimna z nogi na nogę. Chcą szybko znaleźć się w akademiku. Ale autobus nie przyjeżdża. Czekają trzy minuty, pięć aż w końcu spoglądają na rozkład, który przecież znają na pamięć I klną. No tak. Godzina 1.30. O tej porze "nocny" nie jeździ
Biegal po calym domu i szukal komnaty,
Gdzie mieszkal, dzieckiem bedac, przed dziesieciu laty.
Wchodzi, cofnal sie, toczyl zdumione zrenice
Po scianach: w tej komnacie mieszkanie kobiéce?
Ktoz by tu mieszkal? Stary stryj nie byl zonaty,
A ciotka w Petersburgu mieszkala przed laty.
To nie byl ochmistrzyni pokoj! Fortepiano?
Na niem noty i ksiazki; wszystko porzucano
Niedbale i bezladnie; nieporzadek mily!
Niestare byly raczki, co je tak rzucily.